BMW Z3

Klasyczne BMW Z3 – zwinny roadster u schyłku XX wieku

W latach 90. XX wieku moda na roadstery zaczęła powracać. Chociaż ten typ nadwozia nie był szczególnie popularny w latach 70. i 80. to w kolejnej dekadzie pojawiło się sporo nowych modeli dwuosobowych roadsterów. Jednym z nich było BMW Z3 – model z elektrycznie składanym dachem, który można było z powodzeniem wykorzystywać do codziennej jazdy.

Początkowo w BMW Z3 wykorzystywano silniki czterocylindrowe o mocy 118-140 KM. Dopiero w 1997 roku pod maską modelu znalazła się jednostka sześciocylindrowa – 2.8-litra 193 KM. W 1997 roku pojawiła się również odmiana Z3M z silnikiem 3.2-litra 321 KM z ówczesnego BMW M3. Po 2000 roku wykorzystywano silnik z kolejnej generacji serii 3 – E46, który zapewniał 325 KM. Odmiana Z3M, oprócz najwyższej mocy silników, wyróżniała się również m.in. dodatkowymi zegarami, zmienionymi zderzakami, lusterkami oraz fotelami kubełkowymi.

W 1999 roku Z3 w wersji roadster przeszło facelifting. Zastosowano szersze i bardziej opływowe błotniki, zmieniono lampy oraz linie zderzaka. Wzrosła również jakość materiałów stosowanych przy produkcji kokpitu. Wcześniejsze wersje uchodziły za wykonane „gorzej” niż typowe modele BMW.

BMW Z3 coupe – klasyczny sportowy model

BMW Z3 coupe to wersja modelu z zamkniętym dachem. Wprowadzono ją w 1998 roku. Pod maską coupe znalazły się wyłącznie najmocniejsze silniki z odmiany roadster – do 2000 roku byłą to jednostka 2.8 192 KM. W latach 2000-2002 W BMW Z3 coupe wykorzystywano motor 3.0 231 KM. Równocześnie wprowadzono odmianę Z3M coupe o mocy 321 KM. Chociaż już wersja roadster zapewniała znakomite prowadzenie, to wyższa sztywność nadwozia w wersji coupe umożliwiała nieco bardziej „ostrą” jazdę. Zwłaszcza że coupe nie wykorzystywało tak słabych silników, jak czterocylindrowe jednostki z wersji roadster, które bardziej niż do sportowej jazdy nadawały się do rekreacyjnych przejażdżek.

Chociaż BMW Z3 zostało zastąpione przez nowszy model Z4, to stale pozostaje symbolem powrotu do małych, dwumiejscowych aut z otwartym dachem. Dzięki nim można przenieść się wprost do lat 90. i oddać przyjemności prowadzenia samochodu, w którym elektronika nie jest tak rozbudowana, jak w nowych autach. W rezultacie jazda BMW Z3 to sentymentalna podróż do czasów, gdy kierowcę określały jego umiejętności, a nie ilość systemów wsparcia zamontowana w samochodzie.