Fiat 132 to legendarny samochód klasy średniej, produkowany w latach 1972-1981, przez wielu uznawany za pojazd luksusowy, szczególnie w krajach byłego Związku Radzieckiego. Płytę podłogową i wiele podzespołów dzielił z modelem 125, jednak inżynierowie Fiata wprowadzili w nim sporo znaczących zmian, w tym zastosowano kolumny MacPhersona.
Fiat 132 łączył w sobie szyk, nowoczesność i elegancję. Jeśli chodzi o samą stylistykę, znacząco odbiegała ona od poprzednich projektów z Turynu – zdecydowano się na zastosowanie bardziej obłych kształtów, zmieniono pokrywy silnika i bagażnika, a także ograniczono chromowane elementy, które zaczęły wychodzić z mody. Zdecydowano się natomiast na więcej tworzyw sztucznych, chociaż chromy nadal były obecne w nadwoziu.
Fiat 132 opracowany został przez Marcello Gandiniego, który był odpowiedzialny za zaprojektowanie takich sportowych klasyków, jak Lamborghini Urraco czy Lancia Stratos. Zajął on miejsce produkowanego dotychczas modelu 125. Nowy samochód odziedziczył po starszym bracie sporo rozwiązań konstrukcyjnych. Zaimplementowano takie podzespoły, jak konstrukcję przedniego zawieszenia, przekładnię kierowniczą i niemal całą płytę podłogową (tylko do tylnego mostu). W tylnym zawieszeniu zastosowano spore zmiany poprawiające komfort jazdy.
Model 132 wyposażony był w nowoczesne silniki czterocylindrowe o oznaczeniu DOHC i pojemnościach 1.6 i 1.8. Ze względu na fakt, iż Fiat 132 stał się sztandarowym modelem tego producenta, silnik 1.8 został zastąpiony jednostką 2.0, a wersja 1.6 doczekała się modernizacji. Nie można zapomnieć także o silnikach diesla, które zagościły w tym modelu nieco później. Charakteryzowały się pojemnościami wynoszącymi 2 i 2.5 l.
Chociaż władze komunistyczne w naszym kraju twierdziły, że warszawskie FSO zajmuje się montażem Fiata 132 na licencji w formie modelu 132p, to tak naprawdę pojazdy te miały jedynie zakładane podstawowe elementy, takie jak wycieraczki, akumulatory czy emblematy. W zachodnich krajach Fiat 132 uznawany był za pojazd kompaktowy, jednak w krajach socjalistycznych był on uważany za samochód luksusowy i traktowany jako limuzyna. W PRL-u dostępny był jedynie dla nielicznych. Jego cena wynosiła równowartość dwóch „dużych fiatów” w podstawowej wersji wyposażeniowej.