Wystawiam na sprzedaż moje prywatne auto, całkowicie sprawne, nadające się w każdej chwili do jazdy z autostradowymi prędkościami na trasie dowolnej długości.
Jest to Jaguar XJ Seria III z silnikiem V12 z 1991 roku, czyli ostatniego roku produkcji tego modelu. Wyposażony we wszystko, co można było dostać w tamtych czasach. Do pełni szczęścia brakuje chyba tylko szyberdachu, ale to był mój celowy wybór: auta w tym wieku z szyberdachem rzadko kiedy mają zdrowe podszybia i grodzie.
Auto pochodzi z Belgii. Z dostępnej historii serwisowej wynika, że pokonywało około 25 tysięcy kilometrów rocznie. Oznacza to regularne przebiegi autostradowe.
Oglądałem przed zakupem tego egzemplarza kilka innych Serii III z przebiegiem w granicach 120-200 tysięcy km. Większość z nich nawet nie odpalała. Te, które były na chodzie, wymagały wrzucenia przynajmniej 20 tysięcy złotych w samą mechanikę, żeby można było nimi normalnie jeździć, a nie tylko pokazywać się na jednym zlocie w sezonie.
Dlatego wybrałem żywe, jeżdżące auto z przebiegiem nieco ponad 430 tysięcy kilometrów, do którego dodałem jeszcze kilka tysięcy w ciągu jednego sezonu. Obecnie stan licznika przekroczył 440 tysięcy i ciągle rośnie, bo auto jest regularnie używane, w miarę dobrej pogody oczywiście.
Jak widać na zdjęciach, auto było już kiedyś całe malowane (specjaliści dostrzegą brak słynnych naklejanych pasków na bokach). Sądząc ze stanu lakieru było to jednak dawno a wszystko wygląda ciągle świeżo. Auto nie jest też ulepione ze szpachli. Są drobne ryski na lakierze, wynikające z normalnego użytkowania.
Doły drzwi, progi, podszybia i inne newralgiczne punkty, jak klapa bagażnika, są bez rdzy. Podłoga bez dziur. Chromy w ładnym stanie, bez rdzy i wżerów. Przy zakupie znalazłem jedynie delikatny, powierzchniowy nalot na dole lewego tylnego nadkola, ale to rzecz na zaprawkę. Poprzestałem na zabezpieczeniu antykorozyjnym firmy Krown. Było to rok temu i nie widzę, żeby coś się działo.
Przy okazji zabezpieczania stwierdzono, że podobne zabiegi prowadzone były także w Belgii mniej więcej od połowy lat 2000. Nalepka z ostatniego serwisu antykorozyjnego w Belgii sprzed kilku lat się zachowała, co tłumaczy dobry stan blacharski.
Mechanicznie zrobione zostało przeze mnie:
- kapitalny remont skrzyni biegów GM400 z regeneracją konwertera i wymianą wszystkich elementów ruchomych - auto kupiłem z cieknącą skrzynią i po jej zdjęciu okazało się ostatecznie, że nie ma co się bawić w półśrodki, tylko trzeba zrobić całość
- wymiana chłodnicy wody na nową, bardziej wydajną od fabrycznej. Do tego poszła wymiana pompy wody i wiatraka. W ten sposób problem przegrzewania się silników V12, typowy w przypadku użytkowania ich ze starymi zamulonymi chłodnicami i popsutą wiskozą został rozwiązany. Latem, nawet przy upałach sięgających 30 i więcej stopni auto trzyma temperaturę między 90 a 92-93 stopnie
- wymiana wszystkich gumowych elementów przedniego zawieszenia
- regeneracja alternatora
- wymiana łożysk w piastach
- wymiana łożysk tylnego zawieszenia
- wymiana świec - wszystkie 12 a nie tylko te, której najłatwiej wykręcić bez ruszania kompresora klimy
- plus inne drobniejsze rzeczy: paski, filtry, oleje, jakieś przekaźniki podciśnień, ssania itd.
Wszystkie prace wykonywane były przez firmę Best1 w Piastowie pod Warszawą, specjalizującą się w starych Jaguarach. Ta Seria III jest kolejnym autem, które u nich serwisuję w ciągu ostatnich 10 lat.
Jaguar ma badania techniczne, ważne do 31.10.2020.
Posiadam też tzw. białą książkę, pozwalającą zarejestrować go na zabytkowych tablicach. Trzeba tylko zrobić przegląd wieczysty w Okręgowej Stacji Diagnostycznej za 300 PLN i można jeździć na zabytek, co zwalania z obowiązku badań okresowych i pozwala na kupowanie taniego, sezonowego OC.
Wbrew powszechnie powtarzanym bredniom nie ma to żadnego wpływu na wyjazd autem za granicę czy też jego ewentualną sprzedaż. Pozwolenie na wyjazd czy sprzedaż, ważne kilka lat konserwator wydaje za kilkadziesiąt złotych. Nie jest to aż tak rzadki samochód, żeby uznany został za chronione dobro narodowe.
Do auta dodaję także oryginalne dokumenty z Belgii z książką serwisową i instrukcjami a także gruby poradnik użytkownika, wydawnictwa Haynes, dotyczący tego modelu: schematy, rysunki, zdjęcia i opisy szczegółowe wszystkich napraw i czynności serwisowych.
Tyle o zaletach, teraz wady:
auto uzależnia ;-)
- hałasuje trochę łożysko kompresora klimatyzacji, szczególnie na zimnym. Nie ma to wpływu na chłodzenie, wszystko działa, ale łożysko się kończy - rzecz jest do zrobienia bez ruszania samego kompresora za niewielkie pieniądze.
- nie działa tempomat. Trzeba by się zabrać za membrany podciśnienia, bo to częsta przypadłość Serii III. W jeździe to w żaden sposób nie przeszkadza oczywiście.
- Wycieraczki nie działają poprawnie na pierwszym biegu - nie wracają automatycznie, trzeba wyczuć amplitudę i zatrzymywać je ręcznie.
To częsty ponoć problem, jedni twierdzą, że wystarczy wymiana manetki, inni, że trzeba grzebać przy silniczku. Olałem to.
- zbieżność z przodu do poprawienia, jak będzie lepsza pogoda, to sam to zrobię.
- Zepsuł się włącznik silniczka fotela pasażera - samo sterowanie siedziskiem działa - trzeba włącznik tylko wymienić.
Podsumowując:
Auto odpala przy każdej pogodzie, nie kopci, nie szarpie, trzyma kompresję na wszystkich cylindrach.
Skrzynia po remoncie działa idealnie.
Tarcze hamulcowe proste, klocki grube, nic się nie zapieka, nie ściąga przy hamowaniu na boki.
Zawieszenie ciche, ogrzewanie, chłodzenie i całe wyposażenie, poza rzeczami wymienionymi powyżej, sprawne.
Jest kod do radia, głośniki wszystkie grają, nie charczą, antena wysuwana sprawna, zmieniarka CD także działa.
Opony Pirelli P4000 do aut klasycznych w bardzo dobrym stanie, felgi w stanie idealnym, proste i bez uszkodzeń.
Cena za auto w opisanym powyżej szczegółowo stanie wynosi 35 000 PLN i podlega negocjacji. Proszę jednak pamiętać, że wymuskana Seria III V12 z udokumentowanym niskim przebiegiem kos
