Pao nie było oferowane na żadnym innym rynku, niż Japoński. Jest to jeden z tzw. "Pike Cars", samochodów zaprojektowanych przez specjalne biuro projektowe Nissana, które dostało wolna rękę co do designu tego samochodziku, przy projektowaniu, którego postawiono sobie za cel osiągnięcie formy, która byłaby tak miła dla oka i pożądana jak produkty rodzimych gigantów elektroniki, jak Sony czy Panasonic (który specjalnie do tego modelu, zaprojektował radio).
Pao łączy w sobie elementy wielu znanych modeli, takich jak Citroen 2CV, Renault 4, Mini, czy Fiat 500 i robi to bardzo dobrze. Samochód jest wyjątkowy, intrygujący, chce się go oglądać, a kiedy na niego patrzymy zdaje się nam coś przypominać, moje pierwsze wrażenie to "hej! skądś to znam!"
Pao zdecydowanie można zarzucić bycie unikatem na skalę regionu, gdyż najbliższe egzemplarze to Skandynawia, Niemcy, Austria czy Węgry. Jest to zdecydowanie totalna egzotyka i unikat na naszych ojczyźnianych drogach i budzi niemałe zainteresowanie na drodze.
Oferowany egzemplarz pochodzi z 1989 roku, czyli pierwszego roku produkcji tego modelu, ma niski przebieg jak na Japonię przystało, jest mechanicznie niezawodny i blacharsko mierny, jak również na starego Japończyka przystało.
Jak wyżej, mechanicznie samochód jest niemal bez zarzutu, silnikowo jest bardzo dobrze, pali "na strzała" jak na Japoński gaźnikowiec przystało, skrzynia automatyczna zmienia biegi płynnie, bez szarpnięć, praktycznie nie czuć ich zmiany, hamulce działają bez zarzutu. Jedyne do czego można by się przyczepić to zawieszenie, które momentami daje o sobie znać, lecz nie są to poważne objawy.
Jak wyżej wspomniałem, jak to na japońskie auto przystało, Pao nie jest wolne od rdzy, podłoga jest w porządku, natomiast podszybie, progi i nadkola z tyłu wymagają uwagi. Maska i błotniki z przodu są z tworzywa.
Wnętrze utrzymane jest w dobrym stanie, tapicerka jest zadbana, radio działa, magnetofon również, zero problemów z elektryką.
Podsumowując i poruszając kwestie praktyczne, Pao jest wręcz idealnym samochodem miejskim i do wyjazdów za miasto, ponieważ pali około 5l/100km, jest w automacie i można do niego zapakować pół mieszkania (po rozłożeniu kanapy, przestrzeń bagażowa jest ogromna). Jest to zdecydowanie samochód godny polecenia jako samochód na co dzień, jak i wartościowy klasyk, szczególnie zważywszy na podaż na rynku i design.
Pao jest w trakcie rejestracji na zabytek, ma opinię rzeczoznawcy i komplet dokumentów importowych, jest opłacony, czeka na UOZ i przegląd.